W środowisku tatuatorów panuje opinia, że każdy z nas, przynajmniej raz w życiu musi ją odwiedzić. Londyn ściągał całą śmietankę światowej sceny tatuażu. Dawka emocji, jaką fundował, była nieporównywalna z innymi tego typu imprezami.
3 dni - bo tyle zazwyczaj trwał festiwal - obcowania ze sztuką tatuażu na najwyższym poziomie. Nie zapominając oczywiście o dobrej zabawie!