Autorem zdjęć był Krzysztof Kurłowicz, który tatuaż i jego relacje z ciałem przedstawił, jak napisała Marta Smolińska - Byczuk, w wyreżyserowanej optymalnie dla ich odbioru scenerii.
Wytatuwany na ciele wzór wydawał się być elementem zastępczym twarzy, istotą i odzwierciedleniem osobowości fotografowanej postaci, jej wizytówką i identyfikatorem.