W sieci znajdziecie mnóstwo zdjęć pięknie wytatuowanych dłoni, wśród których dominują napisy na boku palca. To najlepszy przykład tatuażu, który zaraz po zrobieniu wygląda doskonale, ale niezmiernie traci po wygojeniu, a już po kilku latach niewiele z niego zostaje. Oczywiście zdarza się, że tatuaż w tym miejscu się utrzymuje, ale bardzo rzadko.
Dlaczego tak się dzieje?
Skóra na boku palca jest niezwykle delikatna, a jednocześnie narażona na codzienne otarcia, skaleczenia, kontakt z wodą, kosmetykami i detergentami. W związku z tym częściej dochodzi do jej rogowacenia i ścierania naskórka niż w innych miejscach. Proces gojenia takiego tatuażu jest utrudniony przez ciągłe mycie rąk i inne codzienne czynności podrażniające skórę na dłoniach. Jeśli dołożyć do tego problem z utrzymaniem maści na boku palca, w efekcie niewiele z niego pozostaje, części tatuażu są rozlane, co przykładowy napis czyni nieczytelnym.
Trochę lepiej wyglada sytuacja z tatuażem na wierzchu palca. Proces gojenia jest podobny, ale sam palec nie jest w tym miejscu tak bardzo narażony na podrażnienia mechaniczne wynikające z jego zginania czy dotykania przedmiotów. Tatuaże na wierzchu dłoni mają zatem większe szanse na utrzymanie się z zadowalającym efektem, ale żeby tak było, polecamy dodatkowo:
- wybrać miejsce u nasady palca - im wyżej, tym większa szansa na dobrze wyglądający tatuaż;
- wybrać doświadczonego tatuatora - palec to naprawdę wymagający element, trudny i widoczny dla innych (dłonie są wizytówką człowieka!);
- wykonać tatuaż metodą handpoke - to rada dla tatuatora - ręczne tatuowanie za pomocą małego zestawu igieł, pozwala umieścić tusz pod skórą punkt po punkcie. Dla osoby tatuowanej jest ona właściwie bezbolesna!